3 najczęściej powtarzane mity o żywności fermentowanej
Żywność fermentowana powinna być podstawą codziennej diety, jednak nie możemy jej
nazywać „naturalnym probiotykiem”, ponieważ nie spełnia podstawowych kryteriów
probiotyku.
1. Żywność fermentowana to probiotyki.
Probiotyk zawiera szczep/szczepy, które występują fizjologicznie w mikrobiocie człowieka, a ich ilość jest wystarczająca do skutecznego zasiedlenia jelit. W przypadku żywności fermentowanej nie mamy pojęcia, jakie mikroby zainicjowały proces fermentacji, a ich ilość jest zazwyczaj niewielka, co zmniejsza prawdopodobieństwo zasiedlenia jelit.
2. Żywność fermentowaną można stosować zamiennie z probiotykami jako element odbudowy mikrobioty po antybiotykoterapii.
Żywność fermentowana powinna codziennie, lub przynajmniej kilka razy w tygodniu, gościć w naszym jadłospisie. Pamiętajmy również, że zasada ta dotyczy również dzieci. Niestety ilość bakterii w żywności fermentowanej jest zbyt mała, aby skutecznie zasiedlić mikrobiotę jelitową, dlatego pozytywne efekty spożywania tego rodzaju produktów są zazwyczaj krótkotrwałe.
Po antybiotykoterapii niezbędna jest zarówno odbudowa mikrobioty, jak również powrót do stanu eubiozy (równowagi mikrobiologicznej). Ilość bakterii w probiotyku w kapsułce powinna być wystarczająca do efektywnego zasiedlenia jelit. Dodatkowo po antybiotykoterapii powinniśmy wprowadzić szczep/szczepy, które wykazują wysoką konkurencję międzygatunkową, potwierdzoną w badaniach naukowych, oraz takie, które występują w naszym przewodzie pokarmowym, co jest możliwe jedynie dzięki suplementacji probiotykiem w kapsułce.
3. Obróbka termiczna nie ma znaczenia w kontekście żywności fermentowanej.
Żywność fermentowana zawiera prozdrowotne drobnoustroje oraz ich metabolity, dlatego powinna być spożywana „na surowo”. Obróbka termiczna zabija drobnoustroje i może negatywnie wpłynąć na ich metabolity, co drastycznie zmniejsza właściwości prozdrowotne produktu.
Przeczytaj więcej: