Co suplementuję w wakacje? – odpowiedź na wasze pytania cz. 3
Wielu z Was pyta, czy przez cały rok suplementuję to samo czy raczej suplementacja różni się od pór roku. No więc, moja suplementacja różni się zdecydowanie od pór roku i zaskoczę was, nie chodzi tutaj o witaminę D, od której zaczniemy.
Wakacje a suplementacja witaminą D
Ja suplementuję witaminę D cały rok. Chociaż wakacje obfitują w dużą ilość promieni słonecznych, suplementuję odpowiednią dawkę witaminy D przez cały rok (2 razy do roku robię pomiar stężenia 25-hydrocholekalcyferolu i dobieram dawkę względem wytycznych). Pomiar robię wczesną jesienią i wiosną.
Wakacje a suplementacja magnezem
Suplementacja magnezem to u mnie okres jesienno-zimowy, latem dostarczam odpowiednią ilość magnezu wraz z wodą. Niestety musza się przyznać, że w okresie jesienno-zimowym część wody zamieniam na herbatę, która nie tylko ma zdecydowanie mniej związków mineralnych, ale również może blokować ich wchłanianie.
Wakacje a suplementacja probiotykami
Ponieważ jestem tą „szczęściarą” i okresowo występują u mnie objawy zespołu jelita nadwrażliwego, więc probiotyki suplementuję w razie potrzeby. Zauważyłam jednak, że okres suplementacji wypada najczęściej na koniec lata i początek jesieni.
Kwasy z rodziny omega-3 – EPA i DHA
Suplementacja kwasami EPA i DHA (szczególnie DHA) powinna trwać cały rok.
Czy suplementuję coś „dodatkowego” w wakacje?
Późną wiosną i latem mamy idealne warunki, żeby dostarczyć odpowiednią ilość składników odżywczych, szczególnie związków bioaktywnych, które znajdziemy w dojrzałych warzywach i owocach sezonowych. Wiem, że tak jak ja, część z was spożywa mniej herbaty i więcej wody, dlatego znikają często problemy związane z niedoborem. W trakcie lata staram się zmniejszyć suplementację do minimum, właściwie ograniczam ją do witaminy D, DHA oraz probiotyków (jeśli zajdzie potrzeba).