Co na to powie pediatra?
Lekarz Anna Bucka jest absolwentką Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego i jest na ostatnim roku specjalizacji z pediatrii. Na co dzień pracuje na Dziecięcym Oddziale Obserwacyjno-Zakaźnym w Samodzielnym Publicznym Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Szczecinie. Z panią doktor rozmawiamy na najważniejsze tematy –o odporności, zakażeniach i lekooporności.
Jak możemy wzmocnić odporność dzieci w okresie jesienno-zimowym?
Powinniśmy pamiętać, że odporność jest składową wielu procesów w organizmie i dlatego
pracujemy na nią właściwie przez całe życie. Zbilansowana dieta, odpowiednia aktywność
fizyczna, szczepienia ochronne (obowiązkowe i zalecane) to podstawowe warunki w trosce o
dobre zdrowie. W tym miejscu pozwolę sobie przypomnieć o niezwykle ważnych w sezonie
infekcyjnym szczepieniach przeciwko grypie i COVID-19 (od 12.12.2022 r. dla najmłodszej
grupy wiekowej). Szczepić można dzieci, które ukończyły 6 m.ż., pozwala to zapobiec
hospitalizacji i ciężkim powikłaniom tych chorób. Niestety, jak podaje PZH, za
pośrednictwem strony szczepienia.info, w ostatnich 5 latach liczba uchyleń od szczepień
obowiązkowych zwiększyła się dwukrotnie – od 30 tys. w 2017 r. do 61,3 tys. w 2021, co
może nieść poważne konsekwencje zdrowotne.
Jaka jest Pani zdaniem rola diety we wspomaganiu odporności?
U najmniejszych dzieci udokumentowane są korzyści wynikające z karmienia piersią, obejmujące m.in. rzadsze występowanie i łagodniejszy przebieg zakażeń przewodu pokarmowego, dróg oddechowych i zapalenia ucha środkowego (poniżej 2r.ż.). W kolejnych etapach życia dziecka należy stosować zbilansowaną i zróżnicowaną dietę, odpowiednio dobraną do wieku. Należy pamiętać, że zarówno niedożywienie, jak i nadwaga, mogą zwiększać ryzyko infekcji układu oddechowego lub przewodu pokarmowego.
Czy warto wprowadzić dodatkowo suplementację, jeśli tak to czym?
W naszej szerokości geograficznej zdecydowanie warto suplementować witaminę D3 w okresie od października do marca. Należy również pamiętać o konieczności modyfikacji dawek w przypadku jej niedoborów.
Czy podczas chorób wirusowych często dochodzi do nadkażenia bakteryjnego?
Jak wiemy zakażenia wirusowe „torują drogę” bakteriom, działając miejscowo immunosupresyjnie oraz uszkadzając błonę śluzową dróg oddechowych, w sumie jednak – wg różnych źródeł – nadkażenia bakteryjne stanowią średnio ok.10% wszystkich zakażeń. Zakażenie np. wirusem grypy często kończą się powikłaniami: bakteryjnymi zapaleniami płuc czy zapaleniem ucha środkowego.
Czy powinniśmy martwić się problemem antybiotykooporności u dzieci i czy możemy jakoś mu zaradzić?
Antybiotykooporność stanowi jedno z największych zmartwień współczesnej medycyny. Na przestrzeni lat nieco zmienia się podejście lekarzy do antybiotyków i stosujemy je z coraz większą ostrożnością, wciąż jednak zdarzają się sytuacje, gdy kilkumiesięczne dziecko leczone jest szerokospektralnym antybiotykiem z powodu przedłużającego się kataru czy zapalenia oskrzeli, bez jakiegokolwiek leczenia objawowego czy próby wykonania podstawowych badań laboratoryjnych (tj. CRP i morfologii) mogących wspomóc decyzję o odstąpieniu od antybiotykoterapii. Wskazania do antybiotykoterapii u dzieci są bardzo mocno sprecyzowane i musimy dbać o to, by nie nadużywać antybiotyków tam, gdzie nie jest to potrzebne, bo potem może zabraknąć nam skutecznych leków, gdy będziemy ich naprawdę potrzebowali. Tu apeluję do rodziców, którzy często niestety wymuszają antybiotyki u lekarzy – bo przecież trzeba „coś” dać, bo dziecko gorączkuje już trzeci dzień, bo katar ma już od 5dni, albo sami podają lek, który kiedyś został im po własnym leczeniu. Antybiotyki nie działają w zakażeniach wirusowych, a podane bez wskazań mogą jedynie indukować antybiotykooporność.
Przeczytaj więcej:
- http://metabolika.pl/probiotyki-w-antybiotykoterapii-10-zasad-jak-je-stosowac/
- http://metabolika.pl/jak-zmniejszyc-ryzyko-antybiotykoopornosci/
- http://metabolika.pl/antybiotykoopornosc-jakich-bakterii-powinnismy-sie-obawiac/